środa, 10 września 2014

Pisać jak Balzac ciąg dalszy i nie koniecznie ostatni.

Sposób na pisanie postów jest prosty. Ułożyć sobie plan i do roboty.
1. Wstęp.
2. Rozwinięcie
3. Zakończenie.

Teraz trochę szczegółów.
Wstęp rozwinąć należy na wstęp do wstępu, rozwinięcie wstępu z postawieniem tezy, zakończenie wstępu z przejściem do wstępu rozwinięcia itd., itd.
Proste!

   Tylko co zrobić gdy szybkość pisania nie nadąża za gonitwą myśli? Jak utrzymać wątek nie rozdrabniając się na zbędne szczegóły a jednocześnie wyrazić w pełni swe zdanie? Jak argumentować swą tezę by nie zagubić właściwego sensu wypowiedzi? To właśnie jest sztuką.
Tyle tematów wokół, tyle zdarzeń i tyle opinii tylko czasu brakuje by zająć się tym wszystkim i nadążyć z opisywaniem, recenzowaniem i wyrażaniem swego zdania w tych sprawach.

   Pisanie jak Balzac to dyscyplina pisarska.
Tego mi bardzo brakuje. Gdy już wiem co napiszę i jakie zdanie wyrażę, wydarza się bardziej emocjonującego. Układam sobie w głowie swą wypowiedź by po chwili zderzyć się z innym faktem, który odsuwa w cień poprzednie.
 Dyscyplina nie tylko w warsztacie pisarskim ale też w doborze tematów no i znalezieniu czasu aby myśli zapisać w formie pisanej.

   Ciągle zmagam się ze skarbówką więc zaangażowany jestem w to czasowo i emocjonalnie.
Afera goni aferę, giną zapasy wojskowe, przewałki warte miliony złotych rzadko schodzą z pierwszych stron gazet a ja tymczasem muszę tłumaczyć się z wydatki 9 zł na bilet, wpływ na moje konto 200 zł od siostry i tego typu drobiazgi. No ale cóż, gdy słyszę w jednym wydaniu wiadomości telewizyjnych o wyroku na szefa aresztu  w Koszalinie za to, że wpłacił 40zł za skazanego, który w ogóle nie powinien być skazany a za chwilę informację o wypuszczeniu przez sąd z aresztu gangsterów, których przez długie miesiące rozpracowywała z narażeniem życia policja.

   Pan minister Sienkiewicz miał rację chyba mówiąc, że „ państwo Polskie nie istnieje, jako państwo. Tu każda jednostka, każdy element sam „ sobie rzepkę skrobie” nie patrząc na ogół sprawy. Policja jedno, prokuratura drugie a sąd swoje. ZUS sobie, fiskus sobie, przedsiębiorca sobie a potem się dziwimy, że firmy padają lub brną w długach.

 Barak jest w naszym kraju jakiejś wspólnej polityki, współpracy organów państwa dla DOBRA Obywatela. Uczciwy człowiek to podmiot istnienia instytucji państwowej a nie jej wróg.

I to by na dziś było na tyle, ciąg dalszy nastąpi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz