Witam wszystkich
moich czytelników a zwłaszcza jednego lub jedną z nich. Dlaczego?
W ostatnich dniach
zdarzyło mi się dwie rzeczy wspaniałe i intrygujące. O jednym
dziś a wspomnienia ze spotkania w Festung Breslau może jutro bo
temat na dłuższą relację.
Tak więc zaczynam
od wydarzenia z wczoraj.
Gdy byłem w pracy
żona odebrała małą paczuszkę adresowaną do mnie sądząc, że
coś zamawiałem lub kupiłem. Gdy wróciłem do domu otworzyłem ją
z wielkim zaciekawieniem, bo nic nie zamawiałem a przesyłka była
opłacona.
To co było w środku
zaskoczyło mnie na tyle, że nie wiedziałem i dalej nie wiem co o
tym myśleć.
W małej paczce
znalazłem … zegarek marki OMEGA z limitowanej serii. Automatik.
Owszem pisałem o
czymś takim ale o zegarku innej firmy . Brak natomiast jakichkolwiek danych
adresowych nadawcy, faktury bądź też paragonu- totalna
anonimowość.
Nie wiem co o tym
myśleć. Czy mam czekać na fakturę? Czy też jest to jakiś
upominek? Był taki co to brał w prezentach zegarki i marnie
skończył (no może nie do końca tak marnie ale na pewno nie z
honorem).
Na razie czekam na
jakiś sygnał od nadawcy, bo przecież nie był to Św. Mikołaj z
mojego postu kilka tygodni temu umieszczonego na blogu.
Czekam z
niecierpliwością na choćby jedno słowo.
Na razie pozdrawiam
wszystkich i jak tylko będę wiedział coś więcej, dam znać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz