niedziela, 11 stycznia 2015

Paryż - Warszawa wspólna sprawa.


Tytuł w sumie taki sobie, bo oklepany ale niech już będzie.

   Dzisiejszy dzień minął pod znakiem dwóch ważnych, moim zdaniem, wydarzeń i im poświęcę trochę czasu. Niby nic je nie łączy ale po zastanowieniu jest jednak pewne wspólne zagrożenie, któremu musimy stawić czoło jako społeczeństwo.

   Pierwszym wydarzeniem komentowanym na całym świecie był marsz republikański w Paryżu. Ten marsz kilkuset tysięcy ludzi to wyraz solidarności z rodzinami i bliskimi ofiar terrorystów islamskich, znak jedności i siły społeczeństwa francuskiego oraz chęć pokazania wszelkim ekstremistom, terrorystom, że nie są w stanie zmusić, stłamsić i zastraszyć ducha narodu.
 Trzy wartości wypisane na sztandarach Francji – Wolność, Równość, Braterstwo to trzy idee których nie da się usunąć. W ramach tych haseł jest równość wobec prawa wyznawców wszelkich religii i ludzi niewierzących. To też duch swobody wyrażania swoich opinii i poglądów. 

Te wartości to prawdziwy fundament współczesnej Europy.

To na nich powinniśmy budować wszelkie struktury i założenia cywilizacyjne.

  Drugim ważnym wydarzeniem jest, jak co roku Finał WOŚP Jerzego Owsiaka

Wielotysięczny zryw naszego społeczeństwa do robienia dobra, do niesienia pomocy słabszym i potrzebującym.

Jurek Owsiak potrafił i potrafi porwać młodzież, oderwać ją od komputerów i sprawić by ten zimny dzień szli czynić dobro. Oprawa wspaniałej zabawy dodaje temu swoistego blasku. Jakże wspaniale robić wielkie rzeczy z uśmiechem na ustach i bawiąc przy tym wszystkich chętnych.
Charytatywna pomoc nie musi być pełniona w powadze i pompatycznej zadumie a wręcz odwrotnie- cieszmy się i radujmy, że tyle serc otwiera się na wspieranie najsłabszych- dzieci i ludzi starszych.

Jakimże małym i podłym trzeba być by dyskredytować działanie WOŚP. Oglądałem dziś filmik Maxa Kolonko umieszczony dziś na fb. Jak nisko trzeba upaść by głosić ten bełkot. Co się stało z tym Panem? Kiedyś go nawet ceniłem ale teraz mi wstyd za niego.

Wiadomo, że nie lubi się konkurencji ale po co przeszkadzać? Chcecie działać pod egidą organizacji przykościelnych to róbcie swoją robotę ale nie przeszkadzajcie gdy robią to inni.
 Że szkoda pieniędzy, które trafiły by do was? Trudno i tak wyciągacie więcej z kasy państwowej więc dajcie spokój.

Tym co łączy te wydarzenia w Paryżu i na ulicach polskich miast to pokazanie, że nie da się ludzi zastraszyć, stłamsić w imię jakiegoś Boga
 Cóż to za Bóg który karze zabijać, poniżać innych ludzi. Mały i nikczemny chyba musi być- a więc nieprawdziwy.
 Czy to Islam czy Katolicyzm- nie ważne. Mój Bóg jest miłością i miłosierdziem.

Niech Orkiestra gra do końca świata i jeszcze jeden dzień dłużej na pohybel ekstremistom religijnym wszelkiej maści .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz