Dziś krótko i na
temat.
Piszę dziś tą
swoją opinię bo szum informacyjny jest duży a przyzwoitość
nakazuje mi zabrać głos tej sprawie. Nie można przejść obojętnie
obok niszczenia człowieka i to człowieka symbolu jakim jest dla
całego świata Lech Wałęsa.
Nigdy nie byłem
jego zwolennikiem. Uważałem go za bufona i narcyza co przy jego
wykształceniu powodowało śmieszność ale…
To co obecnie dzieje
się wokół tego człowieka to nagonka zmierzająca do
zdyskredytowania go jako przewodniczącego Solidarności, jako
człowieka który stanął na czele i „porwał” 10 mln Polaków w
ruchu sprzeciwu społecznego dla bądź co bądź władzy
totalitarnej- komunizmu.
To nie „w kij
dmuchał”, on stał się wtedy symbolem walki w władzą, która
czasem w bezwzględny sposób obchodziła się z oponentami a
pamiętać należy, że obok tego, że był związkowcem był też i
ojcem, miał rodzinę na utrzymaniu i za swoich bliskich ponosił
odpowiedzialność ( nie to co Jarosław Polskęzbaw).
Dla mnie Wałęsa to
symbol zmian, symbol przeprowadzenia Polski przez transformację
ustrojową, upadku komunizmu i nic tego nie zmieni. Jest większym
symbolem niż JP II ze swoją polityką zamiatania pod dywan
pedofilii i afer finansowych.
Czy Lech podpisał
lojalkę czy też nie – NIE MA TO DLA MNIE ŻADNEGO ZNACZENIA!
Swoją droga wiem
jak powstawały akta osobowe TW. Byli tacy co faktycznie donosili,
byli tacy co nie wiedzieli, że donoszą i że mają teczki założone,
byli tacy którym zakładano teczki TW choć nigdy nie mieli nic
wspólnego ze SB a informacje które rzekomo przekazywali pochodziły
od innych źródeł a byli i tacy, którzy donosili ale nic nie
podpisywali i nie zakładano im żadnych teczek ( informacje od nich
przypisywano innym ). T wszystko nie jest takie proste jak się
wydaje, zwłaszcza, że służby prowadziły grę, swoją grę o
istnienie.
Czy nikogo nie
zastanawia fakt, że niby Wałęsa współpracował z SB i był
internowany a Jarosław Polskęzbaw, który nie współpracował –
nie? To może dlatego dziś mamy taką swoistą zemstę po latach.
Dodatkowym aspektem
całego tego szumu jest przykrycie nieudolnych rządów. Co rusz to
wpadka, blamaż i totalna niekompetencja. Trzeba rzucić coś ludziom
„na pożarcie” a gdy zajmą się sporami wobec tematu budzącego
emocje, można dalej uprawiać swoją amatorszczyznę.
Lech Wałęsa to
może nie Człowiek z Żelaza, może nie Człowiek z marmuru ale
człowiek z krwi i kości- człowiek- symbol! I takiemu należy się
SZACUNEK I UZNANIE dla tego co zrobił w swym życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz