Nigdy nie było
czegoś takiego jak Chrzest Polski.
Hucznie świętowano
coś czegoś tak naprawdę nie było. Zaiste ciekawe święto.
Wystarczy otworzyć
Wikipedię lub nawet inne strony poświęcone historii powstania
Państwa Polskiego by przekonać się, że tak naprawdę świętować
w tym roku nie ma za bardzo niczego.
Po pierwsze- data
chrztu Mieszka I jest sporna i raczej prawdziwszy jest rok 964 lub
967 niż ten oficjalnie dziś świętowany. Różne daty podawane są
przez kronikarzy łącznie z mylnymi informacjami dotyczącymi
zaślubin z Księżniczką Dobrawą czy też Dąbrówką.
Po drugie- Mieszko
traktował chrzest dość instrumentalnie i potrzebny był mu raczej
do tworzenia sojuszy niż wynikał z jego własnego przeświadczenia.
Po trzecie- na dobrą
sprawę chrystianizację prowadził i wspierał dopiero jego syn
Bolesław Chrobry a i to nie szło mu sprawnie. I tu o dziwo, zapis z
Kroniki Gala Anonima „ zrodzony z ojca poganina” - sugeruje, że
albo Mieszko I wrócił do wiary swych ojców albo też chrztu tak
naprawdę w ogóle nie było. Czy ktoś zadał sobie pytanie czemu to
Mieszko I nie został świętym podobnie jak władcy, którzy
wprowadzali chrześcijaństwo w swych krajach? Bo tak faktycznie
nigdy chrześcijaninem chyba nie został.
Po czwarte- Nie
mogło być mowy o wprowadzeniu chrześcijaństwa w kraju Mieszka
skoro za Bolesława Chrobrego w Kraju Polan było 12 lub 13 misjonarzy- duchownych i dopiero
z Bawarii ściągał misjonarzy do nawracania pogan.
Po piąte- Pierwsi
Piastowie dość instrumentalnie traktowali „nową wiarę” jako
płaszczyznę sojuszy lub sposób na podniesienie prestiżu własnego
oraz rangi swego państwa. Zawsze jednak z dystansem do hierarchii
kościelnej widząc w niej zagrożenie i jak się okazało w sporze
Bolesława Szczodrego z Biskupem Stanisławem – słusznie.
Pamiętajmy , że czasy pierwszych Piastów to narastający konflikt
o inwestyturę pomiędzy władza świecką a papiestwem.
Czyli co mamy
świętować? Domniemany chrzest Mieszka I i jego drużyny?
Symboliczną datę powstania naszego państwa?
Ziemie Polan a
szerzej biorąc obecnej Polski były przecież zamieszkane wcześniej
i jakoś zorganizowane. Jak donosili wysłannicy Karolingów na
ziemie słowiańskie istniały dość silne organizmy plemienne,
liczne grody, których nazwy dopasowują się do istniejących do
dziś miast i miasteczek.
Wprowadzenie
chrześcijaństwa na ziemie polskie też miało swoje miejsce już
wcześniej a mianowicie kraj Wiślan był chrystianizowany przez
misjonarzy kościoła wschodniego i to z lepszym powodzeniem niż
później robili to Niemcy z pomocą oręża.
To nie
chrześcijaństwo wciągnęło nas w sferę zachodnio- europejskiej
cywilizacji bo państwo Polan już wcześniej było powiązane z
Cesarstwem i poprzez małżeństwa i koligacje z dworami zachodnimi
ten związek się utrwalał a chrześcijaństwo jedynie to
przypieczętowało.
A co tam. To
przecież drobiazgi.
Świętujmy!
Pamiętajmy jednak,
że zalążki Państwa Polskiego istniały już dużo wcześniej i
sami nasi pra,pra…. Dziadowie sobie to wywalczyli i że na
chrześcijaństwo zostaliśmy niejako skazani choć nie do końca z
dobrym dla naszego Państwa skutkiem, ale innego wyjścia NIE BYŁO!
Dla adwersarzy. Nie
cytuję tu kronikarzy ani historyków bo i nie miejsce do tego. Każdy
jak ma trochę ochoty i leży mu na sercu poznanie historii swego
kraju weźmie do ręki „Polskę Piastów” (trochę przestarzałe
informacje ale oddaje klimat tych czasów) lub inne książki, a
nawet może sięgnąć do wiedzy internetowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz